Owoce zatrutego drzewa – to określenie, które dotyczy zakazów dowodowych. Póki co zobaczmy, co nowego u naszego bohatera Kacpra, którym możesz równie dobrze być Ty. Nadal przebywasz w Czechach, znalazłeś obrońcę i ustaliłeś z nim, że wniesie on zażalenie na przeszukanie mieszkania. Przy okazji spróbuje ustalić jak najwięcej o przyczynach przeszukania. Nie masz zamiaru pojawiać się w Polsce dopóki nie będziesz cokolwiek wiedział. Nie masz zamiaru spędzić kolejnych miesięcy w areszcie. Zdecydowanie wolisz bronić się będąc na wolności.
Na początek, aby nie mieć jeszcze większych problemów, musisz porozmawiać ze swoim szefem. Musisz liczyć się z tym, że stracisz pracę. Szef pewnie będzie się bał, że zaraz będzie miał Policję na głowie. Być może przestraszy się, że pomaga Tobie w ukrywaniu się. Druga sprawa do załatwienia to zastanowienie się, gdzie czekać na rozwój wypadków.
– Muszę ustalić z mecenasem, czy mnie potrzebuje na miejscu i lepiej spotykać się, czy to bez znaczenia i mogę wyjechać np. do Anglii lub gdzieś indziej….. – zastanawiasz się głośno – za coś muszę żyć, nie ma sensu czekać z założonymi rękami.
Owoce zatrutego drzewa
O owocach zatrutego drzewa słyszymy wyjątkowo rzadko. Najgłośniej było o nich przy okazji sprawy wicepremiera Andrzeja Leppera, która została opisana przez jeden z dzienników. Drugim mniej znanym przykładem jest sprawa prowadzona przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, a opisana przez inną gazetę. W codziennej pracy sądów instytucja owoców zatrutego drzewa praktycznie się nie pojawia. Z czego to wynika?
Myślę, że wynika to z tego, że bardzo rzadko obrońcy analizują, czy prawidłowo zostały wykonane wszystkie czynności dowodowe, w tym przede wszystkim przeszukania. To w większości spraw podstawowe źródło dowodów, oczywiście poza przesłuchiwaniem świadków. Jednak niezwykle rzadko policjant popełnia jakieś błędy proceduralne przy przesłuchaniu świadków.
Znalezienie narkotyków, zabezpieczenie telefonów i komputerów i późniejsze pominięcie przez sąd takich dowodów, z powodu błędów proceduralnych to jak najbardziej korzystne rozwiązanie dla każdego oskarżonego. Nie jest oczywiście to normą, a myślę, że jest to wyjątek. Jednak warto o tym pomyśleć, bo akurat może się okazać, że wydarzyło się to właśnie w Twojej sprawie.
Naruszenie przepisów postępowania
Sąd nie bierze dowodu pod uwagę, kiedy naruszono przepisy postępowania. Przykładów naruszeń może być wiele. Należą do nich np.:
– przesłuchanie członka rodziny bez uprzedzenia go o prawie do odmowy składania zeznań,
– przeprowadzenie przeszukania na chybił trafił, czyli bez wiarygodnych informacji, że w tym mieszkaniu mogą być rzeczy pochodzące z przestępstwa,
– założenie podsłuchu w związku z przestępstwem np. kradzieży, kiedy prowadzenie podsłuchu jest niedopuszczalne, bo można to robić tylko przy najcięższych przestępstwach,
– w wyniku niedozwolonej prowokacji inspirującej do popełnienia przestępstwa np. przekonywanie do seksu z osobą poniżej 15 lat osoby, która sama nie poszukuje takiej okazji.
Naruszenia te oraz wszystkie wymienione w art. 168a Kodeksu postępowania karnego muszą zostać popełnione przez funkcjonariusza najczęściej Policji, CBA lub ABW i w związku z wykonywaną przez niego służbą. Komentatorzy prawa wielokrotnie to powtarzają. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, kiedy nawet funkcjonariusz zrobi coś nie tak, ale nie będąc na służbie. Przykładowo jako ojciec przeszuka kurtkę chłopaka swojej córki, bo obawia się, że ten częstuję ją narkotykami. Inny przykład może dotyczyć oficera CBA, który na wakacjach przegląda telefon kolegi i znajduje tam pornografię dziecięcą. Wtedy taki dowód co prawda nie będzie uchylony na podstawie Kodeksu postępowania karnego, ale myślę, że jest szansa go usunąć na podstawie naruszenia Konstytucji RP.
Dowód uzyskany w wyniku przestępstwa
Nie można korzystać z dowodu uzyskanego dzięki przestępstwu. W tym przypadku również do przestępstwa musi dojść w wyniku wykonywania czynności służbowych przez funkcjonariusza. Przykładów również może być wiele:
– włamanie się do mieszkania lub samochodu,
– wyjęcie ze skrzynki i otwarcie listu,
– pobicie zatrzymanego,
– podrobienie podpisu na nakazie wydania rzeczy.
Takich sytuacji praktycznie nie ma. No może poza pobiciami, o których co jakiś czas słychać, a myślę, że gazety piszą o tych najbardziej drastycznych. Nie twierdzę w żadnym wypadku, że są to częste przypadki. Myślę jednak, że może ich być więcej niż te, o których mówi się oficjalnie. Pewnie groźby karalne też mogą się pojawiać. Wielu zatrzymanych nie zgłasza tego typu przypadków, bo wie, że nie jest w stanie tego udowodnić.
Dowód prywatny z nagrań i wiadomości
Okazuje się, że dopuszczalne jest wykorzystywanie w procesie nagrań z rozmów, w których się uczestniczyło. Nie ma tutaj znaczenia, czy nasz rozmówca wiedział o tym, że jest nagrywany. Nie wolno jednak korzystać z dowodów z nagrań rozmowy osób trzecich. Szczególnie jeżeli miało to miejsce w pomieszczeniach zamkniętych. Trochę inaczej wygląda sytuacja, jeżeli rozmowa miała miejsce w obecności nagrywającego, w miejscu publicznym i była w ten sposób prowadzona, że osoba nagrywająca bez problemu mogła ją usłyszeć.
Podobnie powinna wyglądać sytuacja w przypadku, kiedy osoba prywatna naruszy tajemnicę korespondencji. Przykładowo wydrukuje wiadomości e-mail lub zgra wiadomości SMS lub zdjęcia. Pamiętaj, aby dowody zbierać legalnie. Różnie to wygląda w sądach. Na pewno w sprawach karnych pojawia się to niezwykle rzadko, w przeciwieństwie np. do spraw rozwodowych.
Owoce zatrutego drzewa – reakcja sądu
Nigdy nie słyszałem, aby można było na etapie prokuratorskim pozbyć się z akt nieprawidłowo uzyskanego dowodu. Wynika to pewnie z tego, że prokurator działa zgodnie z prawem, a jak już w aktach znalazł się dowód nieprawidłowy to już go zostawia. Najwyżej sąd nie będzie brał go pod uwagę. Jeżeli może to stara się uzyskać inne dowody, które uratują sytuację, gdyby akurat sąd w przedmiotowej sprawie nie skorzystał z jakiegoś dowodu.
Jednak są dowody, bez których sąd nie ma szans skazać oskarżonego. Wtedy prokurator będzie bronił, że tak zdobyty dowód może być brany pod uwagę. Dotyczy to np. posiadania znacznych ilości narkotyków, które zatrzymano w wyniku przeszukania. Podobnie będzie z przestępstwami seksualnymi.
Dopiero na etapie sądowym jest szansa, że sąd oddali wniosek dowodowy prokuratora. Jeżeli nie w sądzie I instancji lub w sądzie odwoławczym to w Sądzie Najwyższym przy okazji kasacji, myślę, że jest taka szansa. Nie jest to prosta sprawa, jednak warto próbować, bo to zupełnie zmienia położenie oskarżonego.
******
Warto poczytać:
- post, który rozpoczyna cykl: Przeszukanie mieszkania,
- konsekwencje przeszukania, czyli: Zażalenie na przeszukanie.
adwokat Tomasz Kazubski
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Rzadko spotyka się tak ciekawe i intrygujące artykuły 😉 gratulacje!
Dziękuję 🙂